🦒 Hymn Wisły Kraków Tekst

HYMNU KLUBOWEGO: najświeższe informacje, zdjęcia, video o HYMNU KLUBOWEGO; Kolporter Korona ogłasza konkurs na słowa do hymnu klubowego

i Były piłkarz jest w śpiączce Sylwia Adamczyk 2016-02-10 13:28 Jak informuje Przegląd Sportowy, były piłkarz Wisły Kraków i Górnika Zabrze trafił do szpitala. Lekarze walczą o jego życie. Według informacji pochodzącej od jednego ze znajomych Andrzeja Iwana, były piłkarz Białej Gwiazdy przebywa w stanie śpiączki farmakologicznej. Jak informuje Przegląd Sportowy, szpital na razie nie potwierdza oficjalnie tych doniesień. Andrzej Iwan jest wychowankiem Wandy Kraków, z której to przeniósł się do Wisły, a następnie do Górnika Zabrze. W seniorskiej kadrze Polski znalazł się w 1978 roku. Od kilku lat pracuje jako komentator sportowy rozgrywek I ligi. Od dłuższego czasu zmaga się z problemem alkoholowym. >>> Hymn Górnika Zabrze: Kibice mają pieśń, którą będą witać piłkarzy na murawie [AUDIO+TEKST]​

Wisła Kraków zmierzy się z Stal Rzeszów dnia 7.12.2023 o godzinie 17:00 UTC przy udziale . Mecz jest rozgrywany w ramach Puchar Polski. Na Sofascore livescore możesz znaleźć wszystkie poprzednie wyniki pomiędzy Wisła Kraków a Stal Rzeszów posortowane ich meczami H2H. Sofascore udostępnia również najlepszy sposób na śledzenie Kilku zawodników Cracovii i Wisły wzięło udział w niecodziennym muzycznym wydarzeniu. Od małegoMarzyłem, by być kimśMarzyć nie zabrania niktDotknąć nieba, wdrapać się na szczytZdobyć świat, najlepszym być Tak zaczyna się oficjalny "Hymn Ekstraklasy", który nagrali piłkarze występujący w polskiej najwyższej klasie rozgrywkowej. Wśród nich byli zawodnicy Cracovii: Sebastian Steblecki i Krzysztof Danielewicz oraz Wisły: Michał Miśkiewicz i Łukasz Było wiele śmiechu i trochę pracy - mówi Podeszliśmy do tego na luzie. Myślę, że fajnie to wypadło. Warto było, poznaliśmy ciekawych ludzi. Nigdy nie byłem w studiu nagrań i wreszcie zobaczyłem, jak to wygląda - opowiada Danielewicz. Potu, krwi i łezŻe nie pojmie tego niktDałem z siebie, by dziecięcy senMógł się spełnić właśnie dziśAutorką tekstu jest Katarzyna Nosowska, wokalistka znana z zespołu "Hey". Ekstraklasa SA oraz stacja Canal+ Sport do nagrania zapraszały po dwóch zawodników z każdego klubu. Większość drużyn miała taką reprezentację. Podczas nagrania były kręcone różne ujęcia do Wszystko zajęło siedem godzin. Maszyny, jakie mają w studiu, z każdego głosu potrafią uczynić cuda, myślę więc, że tym razem też tak będzie - mówi Przekonałem się, że śpiewanie to nie jest łatwy chleb. Tak jak my trenujemy, tak trzeba wykonać wiele prób, żeby nagrać utwór - zaznacza Od razu odważnie do pierwszej zwrotki podeszli Jarosław Bieniuk, Maciej Korzym i Łukasz Trałka. Ciągnęli solówki. My z Łukaszem Burligą zaśpiewaliśmy w duecie - wspomina Miśkiewicz. - Refren wykonywaliśmy wspólnie, a resztę w małych grupkach. Jako ciekawostkę powiem, że byliśmy w grupce krakowskiej, z piłkarzami Wisły - mówi Mieliśmy nauczyciela śpiewu, uczył jak intonować, by się zgrać razem - dodaje Steblecki. Wara wszystkimNiedowiarkom coPodcinają skrzydła namNa pohybelTym co ciągną w dółChcą marzenia zniszczyć w nas!Piłkarze z Krakowa znaleźli się w nietypowych dla siebie Jako dziecko chciałem rapować - przyznaje Danielewicz. - Ja tak samo, ale nie bardzo umiałem - dodaje Steblecki. Rap i hip-hop to ulubiona muzyka Miśkiewicza, ale do słuchania. Łukasz Burliga wspomina, że nieraz w szatni albo w autokarze zaintonował wiślackie przyśpiewki. - Oprócz hymnu Wisły moją ulubioną jest "My chłopcy z Reymonta, zna nas cała Polska". Czasem kiedy sam jadę samochodem to jeszcze coś zanucę - mówi "Bury". Przyznaje, że bardzo lubi słuchać bałkańskiej muzyki ( zespołu "Bijelo Dugme", czy Cecy Raznatović). I to nie tylko dlatego, że w Wiśle występują zawodnicy z tego rejonu świata. - Kiedyś jakieś płyty pożyczałem od Andraża Kirma. Tą muzyką zaraził mnie głównie jednak mój przyjaciel Bartosz Rosłoń, z którym kiedyś razem grałem w Wiśle - wyjawia Burliga. Słucha też piosenek zespołu "Dżem".Dopóki chceszPodnosić sięJesteś zwycięzcąTo twój celDopóki trwaTa w życie graWygrywać chciej Nową pieśń piłkarzy po raz pierwszy usłyszymy 2 czerwca, podczas uroczystej Gali Ekstraklasy. Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+ Wisła znów będzie wielkim klubem! Podczas dzisiejszej konferencji prasowej trenerowi Dariuszowi Wdowczykowi można stwierdzić, że "wzięło się na wspominki", ale nic dziwnego, bo jak sam przyznał - sprawdzał w Internecie informacje o tym jak powstał - hymn Wisły Kraków. Wybieramy najfajniejszy hymn klubowy T-Mobile Ekstraklasy!: "Jak długo na Wawelu" (Wisła Kraków) Tuż przed początkiem każdego spotkania na swoim stadionie Wisły Kraków kibice śpiewają hymn "Białej Gwiazdy" - " Jak długo na Wawelu". Najważniejszy dla fanów... 28 listopada 2012, 11:22 Objawy koronawirusa u dorosłych. Najczęstsze objawy zakażenia omikronem. Te objawy zakażenia omikronem pojawiają się najczęściej Kaszel, gorączka, utrata węchu i smaku to najczęstsze objawy, które kojarzą nam się z zakażeniem COVID-19. Okazuje się jednak, że w przypadku omikronu te objawy... 14 lipca 2022, 15:00 8 najczęstszych powikłań po Omikronie. Na co uskarżają się ci, którzy przeszli ten wariant koronawirusa? Zakaźność wariantem Omikron jest bardzo wysoka. I choć zakażenie objawia się początkowo dość niewinnie, bo symptomy podobne są do przeziębienia (ból gardła,... 10 lutego 2022, 15:37 Jeszcze bardziej zakaźny podwariant Omikronu Jakie są jego objawy? Eksperci ze Światowej Organizacji Zdrowia informują, że podwariant koronawirusa Omikron rozprzestrzenia się dużo szybciej niż sam Omikron. Jak dotąd... 8 lutego 2022, 14:03 Objawy Omikronu u dzieci mogą być nietypowe. Zobacz, jak rozpoznać i na co zwracać uwagę ZDROWIE. Piąta fala pandemii koronawirusa w Polsce stała się już faktem. Rośnie liczba zakażeń wariantem Omikron, który jest dużo bardziej zaraźliwy niż Delta.... 31 stycznia 2022, 7:31 Omikron u dzieci. "Objawy są nietypowe". Jak rozpoznać wariant Omikron u dzieci? Piąta fala pandemii koronawirusa w Polsce stała się już faktem. Rośnie liczba zakażeń wariantem Omikron, który jest dużo bardziej zaraźliwy niż Delta. Objawy... 23 stycznia 2022, 13:39 Omikron u dzieci. W powiecie dębickim ciągle przybywa zakażeń. Jak rozpoznać nietypowe objawy u najmłodszych? Piąta fala pandemii koronawirusa w Polsce stała się już faktem, w powiecie dębickim liczba zakażeń COVID-19 ciągle rośnie. Także wśród dzieci. Sprawdźcie, jakie... 23 stycznia 2022, 13:18 Omikron już szaleje w regionie łódzkim! Łódzkie czeka na szczyt piątej fali koronawirusa. Czy wielka fala będzie już ostatnią? Właśnie zapowiedziano piątą falę pandemii. Omikron uderzy w Polskę gwałtownie i zakazi niewyobrażalną liczbę osób. Czeka nas obciążenie służby zdrowia i... 22 stycznia 2022, 9:54 Wariant Omikron. Ekspert alarmuje: Te objawy u dziecka powinny skłonić do zrobienia testu Wariant Omikron szerzy się szczególnie wśród dzieci i młodych ludzi, dlatego każde objawy grypopodobne czy przeziębieniowe powinny skłonić do tego, by zrobić... 20 grudnia 2021, 8:13 Omikron. Jakie są jego objawy? Jak rozpoznać nowy wariant koronawirusa? Pacjenci zakażeni Omikronem mają tylko łagodne objawy i nie potrzebują hospitalizacji – wyjaśniła Doktor Angelique Coetzee z RPA, która odkryła nową odmianę... 17 grudnia 2021, 10:43
Wisła Kraków przegrała z Radomiakiem Radom i przypieczętowała w ten sposób spadek do 1. ligi. Z klęską ukochanego klubu nie potrafił się pogodzić Kazimierz Kmiecik. Legendę „Białej Gwiazdy” pocieszała Karolina Biedrzycka, rzeczniczka prasowa klubu, wnuczka Władysława Kawuli. Smutne sceny nagrał Mateusz Miga z TVP Sport. Kazimierz Kmiecik udal się do szatni jako ostatni
Nasi Czytelnicy mocno skrytykowali piosenkę, którą miasto zamówiło w związku z promocją Krakowa, jako kandydata do organizacji Euro 2012. Czytelnicy krytykują krakowski hymn na Euro 2012Zastrzeżenia wzbudził nie tylko tekst utworu - zaczynający się tak samo, jak hymn Wisły Kraków ("Jak długo na Wawelu") - ale także melodia (mało żywiołowa)."Kraków, GO!" - pierwszą polską piosenkę związaną z Euro 2012 można wysłuchać, ściągając plik ze strony internetowej "Dziennika Polskiego" - do piosenki napisał Jacek Cygan, muzykę skomponował Robert Janson, a utwór wykonują Ewelina Flinta, Justyna Steczkowska i Piotr Cugowski. Nagranie oraz premierowa prezentacja w krakowskim magistracie kosztowały 70 tysięcy złotych. Oto niektóre komentarze:Anna**Kosobudzka:- Nasi piłkarze mogliby przy tym prędzej zasnąć niż wygrać Euro. Piosenka powinna być żywiołowa, wpadająca w ucho, wydaje mi się też, że powinien śpiewać ją mężczyzna. Do zaśpiewania piosenki najchętniej zaangażowałabym zespół Wilki albo zespół Czytam, że Urząd Miasta chce, by pieśń była puszczana na stadionach. Czy naprawdę wyobraża on sobie śpiewanie tej pieśni na stadionie Cracovii czy Hutnika? Puszczanie jej przez megafony bez towarzyszenia gwizdów? Wiadomo, jak chwilami napięte są stosunki między fanami krakowskich klubów. Euro w Krakowie mogło być okazją do pewnego uspokojenia, normalności. Tymczasem piosenka zaczyna się od samobójczego fanka Wisły, a**przede wszystkim EURO w**Krakowie:- W pierwszym wersie powinny być słowa: "Jeszcze Polska nie zginęła...". Pasują one zdecydowanie lepiej do dalszych słów piosenki. W nich chodzi bowiem o to, że jeździliśmy za reprezentacją Polski na mecze, a nie za Wisłą. A na meczach reprezentacji zdzieraliśmy gardło, śpiewając hymn Polski, a nie hymn Wisełki... Co do dalszego tekstu - jest OK. Ale według mnie taka piosenka powinna być szybsza i żywsza, aby zagrzewać do boju. A taka powolna trochę zanudza, zwłaszcza że melodia nie jest porywająca. Ogólnie, słowa uznania dla magistratu za wpadnięcie na pomysł nagrania takiej piosenki. Niech inne miasta nam teraz 70 tysięcy złotych wydanych przez Urząd Miasta Krakowa poszły w błoto. Tekst jak i muzyka stoją na niskim poziomie, nie ma w nich polotu, charyzmy - jak dla mnie to piosenka grobowa. Nie rozumiem, jak Europejska Stolica Kultury jaką niewątpliwie jest Kraków może pozwolić sobie na tak marne dzieło. Zastanawiam się, czy nie można było skorzystać z usług krakowskich artystów, którzy znają nasze miasto i sytuację piłkarską w Pracuję w rodzinnej firmie. Zatrudnia ona, poza członkami rodziny, 18 osób, w tym 16 mężczyzn w większości mniej lub bardziej zapalonych kibiców: Cracovii, Wisły, Hutnika (2 byłych zawodników) i Unii Tarnów. Pracownicy pokłócili się o hymn, który według urzędników nas połączy! Kogo?! Chyba najemnych artystów. A, przepraszam, coś ich jednak w tej kłótni połączyło... Zgodnie twierdzą wszyscy, że takiego chłamu, usypiacza, marniutkiego tekstu jeszcze miasto mieszkańcom nie ufundowało. I to bagatela za 70 tysięcy złotych!Zbigniew Dąbrowski:- Piosenka mająca uświetnić Euro 2012 jest zbyt monumentalna, pięknie nadaje się na otwarcie, ale jakiejś oficjalnej części inauguracyjnej, na której są "oficjały" w podeszłym wieku (prezydenci, prezesi, delegaci). Według mojej skromnej opinii powinna być bardziej rytmiczna, bardziej "sportowa", tak, aby podchwyciły ją tłumy kibiców na trybunach i zagrzewały do zwycięstwa naszych!Opracował TYM**
Tyś najlepsza w świecie jest. Płonie ognisko na Łazienkowskiej, Stadion Legii pali się. Legia płonie i nigdy nie zgaśnie, Kibice Wisły tralala. Cieszą się bo to oni podpalili, Całą Legię doszczętnie zniszczyli. Ref:Hej Wisełko, Wisełko, Wisełko, Tyś najlepsza w świecie jest. Ostatnio wychodząc z metra natrafiłem na ulicznego grajka. Melodia była mi dobrze znana. Lecz nie spodziewałem się, że ktoś będzie grał ją w Warszawie. Usłyszałem melodię do piosenki "Jak długo na Wawelu". Jest to piosenka biesiadna, całkiem normalna i ktoś nie będący kibicem może znać ją tylko w takiej wersji tzn. biesiadnej. Tak się też jednak składa, że do tej samej melodii napisano słowa hymnu krakowskiej Wisły. Przed meczem Wisły w Krakowie zawsze odtwarza się ją a kibice śpiewają dobrze znane słowa. To coś jak "sen o Warszawie" na Legii. "Jak długo" jest jednak bardziej silnie jak dla mnie związane i kojarzone z Wisłą Kraków. "Sen" śpiewa się jako hymn Legii przed meczami od 2004 roku a "Jak długo?" jest hymnem Wisły od 1924. W dodatku słowa do "Snu o Warszawie" Marek Gaszyński napisał nie z myślą o klubie piłkarskim, tylko o mieście. To nie była piosenka pisana po to by sławić piłkarski klub. Lecz też taką się stała. Natomiast słowa do kibicowskiej wersji "Jak długo" napisano specjalnie pod klub piłkarski. Ponieważ grajek grał tylko melodię i nie śpiewał, można się było pomylić i wziąć piosenkę biesiadną za hymn Wisły Kraków (bo nie sądze żeby ten człowiek chciał grać hymn Wisły Kraków w warszawskim metrze). Tak przynajmniej ja odebrałem ten kawałek. Aż chciałem się zatrzymać i wytłumaczyć panu, że może lepiej żeby tu tej melodii nie grał bo to hymn Wisły Kraków a tu Warszawa i może się zdarzyć, że przejściem podziemnym będzie przechodził jakiś kibic Legii. Oto teksty: piosenki biesiadnej i hymnu Wisły Kraków. Piosenka biesiadna. ~ Jak długo ~ długo w sercach naszychChoć kropla polskiej krwi,Jak długo w sercach naszychOjczysta miłość tkwi, Stać będzie kraj nasz cały,Stać będzie Piastów gród,Zwycięży Orzeł Biały,Zwycięży polski lud. długo na WaweluZygmunta bije dzwon,Tak długo nasza WisłaDo Gdańska płynie wciąż Zwycięży Orzeł BiałyZwycięży polski lud,Wiwat niech żyje KrakówNasz podwawelski gród! długo na WaweluZygmunta bije dzwon,Tak długo w sercach naszychBrzmi jego dźwięczny ton Stać będzie kraj nasz cały,Stać będzie Piastów gród,Zwycięży Orzeł Biały,Zwycięży polski lud. długo na WaweluBrzmi zygmuntowski dzwon,Jak długo z gór karpackichRozbrzmiewa polski ton Stać będzie kraj nasz cały,Stać będzie Piastów gród,Zwycięży Orzeł Biały,Zwycięży polski lud. długo Wisła wodyNa Bałtyk będzie słać,Jak długo polskie grodyNad Wisłą będą stać, Stać będzie kraj nasz cały,Stać będzie Piastów gród,Zwycięży Orzeł Biały,Zwycięży polski lud. wznieś się Orle Biały0, Boże spraw ten cud:Zwycięstwo polskiej sławyOgląda polski lud Stać będzie kraj nasz cały,Stać będzie Piastów gród,Zwycięży Orzeł Biały,Zwycięży polski lud. długo nasza wiaraRozgrzewa polską krewTak długo Polska cała,Bo Polak to jak lew Stać będzie kraj nasz cały,Stać będzie Piastów gród,Zwycięży Orzeł Biały,Zwycięży polski lud. Nie znam autora ——– "Jak długo na Wawelu" – Hymn Wisły Jak długo na Wawelu,Zygmunta bije dzwon,Tak długo nasza Wisła,Zwyciężać będzie orzeł biały, zwycięży polski ródZwycięży nasza Wisła, bo to Krakowski klub (Bis)Wierny swojej drużynie,znów przyjdę na jej mecz,i smutek z serca zginie,troski odejdą orzeł biały, zwycięży polski ródZwycięży nasza Wisła, bo to Krakowski klub (Bis)Zwycięży Gwiazda Biała,Nasza Wiślacka brać,Zasługa to niemała,Tych co umieją orzeł biały, zwycięży polski ródZwycięży nasza Wisła, bo to Krakowski klub (Bis)Nawet jeśli przegrywasz,To musi krótko trwać,Bo mistrza ten zdobywa,który potrafi orzeł biały, zwycięży polski ródZwycięży nasza Wisła, bo to Krakowski klub (Bis) Coś jeszcze o hymnie Wisły: ""Jak długo na Wawelu" – energetyczna wersja hymnu 30. March 2007, 04:57. Muzycy grupy Brathanki nagrywali wczoraj nową wersję hymnu Wisły "Jak długo na Wawelu". W poniedziałek w nagraniu wezmą udział piłkarze, a później kibice – pisze Gazeta Wyborcza. Starej wersji – w wykonaniu Andrzeja Sikorowskiego – przy Reymonta już nie usłyszymy. – Pan Sikorowski obraził się na nas po incydentach, do jakich doszło po meczu z Arką Gdynia w minionym sezonie – wyjaśnił rzecznik Wisły SSA Adrian Ochalik. – Najwyższa pora, aby nagrać nową wersję hymnu." cytat z
- Wskazywanie na mapie stolicy Polski – Warszawy oraz największej rzeki Wisły. - Zapoznanie z herbem Warszawy – Syrenką. - Poznanie miast i regionów Polski w sposób pośredni poprzez ilustracje, obrazki. - Śpiewanie I zwrotki hymnu narodowego – rozumienie, że jest to pieśń wszystkich Polaków. - Słuchanie wiersza.

♦ 17 października, 2016 ♦ Skomentuj jako pierwszy W najbliższą środę w Łańcucie pierwszy raz w życiu zmierzą się kumple od serca, kapitan miejscowego Sokoła, Maciej Klima i trener AGH Kraków, Wojciech Bychawski. Technicznie rzecz biorąc, rywalizowali już, ale tylko w trzech sparingach na przestrzeni ostatnich dwóch lat, a to będzie pierwszy mecz oficjalny, o punkty. W innych przypadkach zawsze bili się ramię przy ramieniu. Ich zażyłość liczy już 14 lat, a jest o tyle ciekawa, że tak samo jak misiowaty Wojtek i chudy, żylasty Maciek różnią się fizycznie, tak są też odmiennymi typami ludzkimi. – No tak, Maciek to spokojny, kulturalny, elegancki człowiek. Ze wszech miar sprawiedliwy. A ja jestem inny… – mówi Bychawski, przejaskrawiając nieco, w swoim stylu. – Wojtek to ogromna, mocna sylwetka i tak samo silny, niesamowicie silny, charakter. A ja na początku byłem cichutki, skromniutki, zahukany – przedstawia własną wersję Maciek. – To faktycznie fenomen, bo dwóch bardziej różnych ludzi trudno byłoby znaleźć. On też dokładniej pamięta ich pierwszy kontakt. To niewiarygodne, ale mając 20 lat w ogóle nie uprawiał wyczynowo koszykówki. Zniechęcił się do niej jeszcze w grupach młodzieżowych Wisły Kraków, gdzie był dużo słabszy, zwłaszcza fizycznie, od większości kolegów. Podjął jednak studia na ówczesnej Akademii Rolniczej (dzisiaj pierwszy człon w nazwie zastąpił Uniwersytet), a że basketu nigdy zupełnie nie porzucił, trafił do uczelnianej sekcji. – Graliśmy między innymi z Wojtkiem, który kozłował piłkę. Postanowiłem, że mu ja odbiorę, bo jakoś niezgrabnie to robił. Nie udało się, przebiegł po mnie i nawet nie wiem, czy mnie zauważył – opowiada Maciek. – Do tego zjadł mnie z butami Remik Surma, niesamowita postać; wysoki, potężny, „trója”. Dziw, że nie występował w żadnym klubie, był takim trochę samoukiem. Pomyślałem, że w tej drużynie również moja kariera się kończy i to pierwszego dnia. Dopiero trener Armatys mnie pocieszył: „Spokojnie, zostań. Przyjdź też na następne zajęcia; zobaczysz, będziesz mi potrzebny”. Powieść kryminalna napisana przez autora tego tekstu jest już w sprzedaży. Możliwości jej kupna są wymienione TUTAJ Faworytem środowej konfrontacji, zaplanowanej na g. 18 w hali łańcuckiego MOSiR, są gospodarze, liderujący w I lidze z kompletem czterech zwycięstw. Krakowianie zwyciężyli dotąd tylko raz, na ogół płacą haracz nowicjusza. Z trzech wyjazdowych porażek jedną ponieśli różnicą 1 „oczka”, a w minioną sobotę – dwóch. Za każdym razem przez finałowe kilkanaście sekund mieli piłkę i możliwość przechylenia szali na swoją korzyść. Dzień po inauguracyjnej przegranej w Inowrocławiu do Bychawskiego zadzwonił Klima, wracający akurat ze swoim zespołem z Pruszkowa. – Mówię do niego: „Nie pogadamy, Maciuś, smutny jestem” – opowiada Bychawski. – A on: „Co ty się tak przejmujesz, Zwierzu, poważniejsze roboty już w swoim życiu kładliśmy”. Po czym zaintonował w autokarze: „I Zwierzu też, i Zwierzu też, przyjacielem Sokoła jest”. Ktoś podchwycił i słyszę chór, że jestem przyjacielem Sokoła. To jedna z głównych jego cech – zaraża optymizmem. Nigdy się na nim nie zawiodłem, a jednocześnie jest to jedyny gość, który – kiedy za bardzo namieszam w swoim życiu – potrafi mi powiedzieć: „ogarnij się i przestań walić w ch…”. W 2005 roku Sokół był akurat po debiutanckim, za to jednym z najbardziej udanych sezonów na zapleczu ekstraklasy. W półfinale play off odpadł dopiero po piątej konfrontacji z Polpakiem Świecie, prowadząc na wyjeździe jeszcze na dwie minuty przed końcem. Gdyby utrzymał przewagę – wszedłby do finału i do Polskiej Ligi Koszykówki. I ten klub złożył ofertę rodowitemu krakusowi Maciejowi Klimie, który dotąd nigdy nie występował powyżej III ligi, a świeżo wywalczył awans do drugiej w barwach Korony Kraków. Turniej barażowy odbywał się w Rzeszowie i tam zauważył go szkoleniowiec łańcucian, Dariusz Kaszowski. – Pewnego dnia zadzwonił Maciek i takim dziwnym głosem mówi: „Coś ważnego się stało, przyjedź, proszę. Nie mogę o tym mówić przez telefon, ale musimy pogadać” – wspomina Bychawski. – Myślałem o najgorszych rzeczach: „Jezu, może zachorował, ma raka”. Przyjeżdżam, a on mówi: „Zwierzu, trener Kaszowski zaproponował mi grę u nich. W I lidze! Wyobrażasz to sobie? Nie wiem, co mam robić”. Ja na to: „Nad czym się zastanawiasz? Rzucaj wszystko i jedź tam”. Cieszę się z kariery, jaką zrobił, ale uważam, że mogłaby być jeszcze większa. Problem w tym, że Maciek jest zbyt rodzinny, zbyt przywiązany do ludzi, a musiałby w przeszłości ruszyć się gdzieś w Polskę, do TBL. Klima twierdzi natomiast, że nigdy nie zająłby się „dorosłą”, poważną koszykówką, gdyby nie Bychawski, który namówił go na grę w III-ligowym Limblachu Limanowa. – To było dość daleko, ale Wojtek wszystko załatwiał, organizował, często zresztą jeździliśmy jego seicento – opowiada. – Hartowałem się; pod prysznicami nie było grama ciepłej wody, w hali też strasznie zimno. Maciej stał się jednym z najlepszych zawodników w historii I ligi w jej obecnym kształcie (jako środkowego z trzech poziomów rozgrywek centralnych). Przez rok występował też w ekstraklasie, w Stali Stalowa Wola. Wojciech pnie się w górę jako trener. Z drużyną, którą wraz ze szczupłym gronem współpracowników buduje od sześciu lat, przeszedł od trzeciej ligi do pierwszej. Jest też w sztabie kadry narodowej U-14. Obaj jednak z wyjątkowym sentymentem traktują swoje członkostwo w reprezentacji AR – amatorskiej ekipie, startującej w duperelnych, w porównaniu z wyzwaniami, przed którymi obecnie stają, rozgrywkach akademickich. Z rozrzewnieniem wspominają, że w mistrzostwach Małopolski przełamali hegemonię Akademii Górniczo-Hutniczej i, jedynego zdolnego z nią konkurować, Uniwersytetu Jagiellońskiego. W mistrzostwach Polski szkół ekonomicznych, rolniczych i pożarniczych zdobyli brązowy medal. Opowieść Bychawskiego o tamtych czasach brzmi jak wielki, żarliwy hymn na cześć młodzieńczej przyjaźni. – Nigdy już na taką grupę nie trafiłem! Razem płakaliśmy po porażkach, razem cieszyliśmy się ze zwycięstw, całą noc popijając piwko i grając w kalambury w Parku Krakowskim. Wyjazdy z nimi to były niesamowite emocje, które przebijały wręcz emocje sportowe. Przygody, jak w podróży dookoła świata. A kiedy teraz czasem się widzimy, te emocje wracają! Dzisiaj mają po trzydzieściparę-czterdzieści lat, żony, dzieci. Co roku jednak spotykają się na memoriale zmarłego, uwielbianego trenera, Mariana Armatysa. Dwukrotnie z Anglii przyleciał nawet Remigiusz Surma. Klima zagrał przed dwoma laty, mimo że był niedługo po operacji, a tego samego dnia musiał jeszcze iść na wesele. – A Tadziu Ostrowicz pracował w Hamburgu i gdy się dowiedział w piątek po południu, w nocy przejechał te tysiąc kilometrów, choć w niedzielę musiał zbierać się z powrotem – daje przykład Maciek. – I zawsze turniej kończy się tak samo – dorzuca Wojtek. – Przed jakimikolwiek atrakcjami towarzyskimi jedziemy wszyscy do Mydlnik na cmentarz, gdzie na grobie składamy zdobyty puchar, kwiaty, znicze. W tym roku była ściana wody, mieliśmy kłopoty z ich zapaleniem, ale programu nie zmieniliśmy. Anegdot jest mnóstwo. – Wielu zdarzeń już nie pamiętam, a nawet gdybym pamiętał, to raczej nie dałoby się o nich opowiedzieć – opiera się z humorem Maciek. Wojtek albo pamięć ma lepszą, albo skrupuły mniejsze. Serwuje historyjki, jak w drodze z Limanowej do Krakowa ledwo trzymała się karoseria jego seicento, bo w środku koledzy grali w piłkarzy o batonika, jak wypadał z okna klubowego mieszkania Sokoła na osiedlu gen. Maczka, jak fantastycznie gotuje pani Klimowa. – Najlepsze żarcie na świecie! Mama Maćka dożywiała tych biednych chłopaków z akademika „Rolniczej” i zawsze była przygotowana. Jeśli przyszło nas pięciu to miała sześć porcji, a kiedy jedenastu – to dwanaście. Nikt nigdy nie dostał pół. Pytała tylko: „Wolicie na zimno, czy na gorąco?”. Wątek kulinarny odżywa zresztą przy najróżniejszych okazjach. Bychawski twierdzi, że w świecie profesjonalnej koszykówki tylko w przypadku dwóch ludzi zetknął się z prawdziwą, bezwarunkową dobrocią. Pierwszym jest Klima, drugim jeszcze sławniejszy zawodnik, Michał Hlebowicki, obecnie reprezentujący R8 Basket Politechnikę Kraków. – Mieszkają razem z Rafałem Knapem, wpadam do nich pogawędzić o koszu, na przykład o godzinie – opowiada ze swadą Wojciech. – Ktoś inny warknąłby: „Chłopie, gdzie się tłuczesz po nocy, nie masz gdzie spać?”, w ostateczności powiedziałby: „Skoro już przylazłeś, to podaj piwo z lodówki, bo nie chce mi się wstawać”. A „Hlewik” wstaje, ubiera się i mówi: „Fajnie, że jesteś, Zwierzu, zrobiłem mięsko do burrito, takie jakie lubisz. Już ci podgrzewam. Dodam super przyprawę, którą przywiozłem z Łotwy”. – Proszę poinformować czytelników, że Wojtek tylko o dwóch rzeczach w swoim życiu rozprawia z autentyczną pasją: koszykówce i jedzeniu – kpi przechodzący trener przygotowania motorycznego AGH, Piotr Biel. – Nie da się ukryć. Ale niechże pan wyraźnie zaznaczy, że jedzenie jest na pierwszym miejscu – odparowuje Bychawski, który także w tym duecie rzadko zgadza się na pozostanie bez puenty. PAWEŁ FLESZAR

Zaznacz rzeki - niebieską kredką bieg Wisły, a fioletową Odry. Przesuń nazwy w odpowiednie miejsca na fizycznej mapie Polski. Sprawdź, czy dobrze wykonałeś zadania - kliknij: Polecenie: Tatry. Warszawa. Pojezierze Mazurskie. Morze Bałtyckie. Kraków. Gdańsk. Kliknij w rybkę, a później w ptaka. Legenda o powstaniu warszawy - "Wars i

Ta strona korzysta z plików cookies, by działała szybciej i była łatwiejsza w użyciu. Skoro jej nie opuszczasz, oznacza to, że zgadzasz się na ich
Maciej Sadlok: Sentyment do Wisły Kraków jest z mojej strony ogromny. Bartosz Karcz. 12 września 2022, 13:33 Arkadiusz Gola Za nami klasyk LOTTO Ekstraklasy, w którym Wisła Kraków podejmowała u siebie Lech Poznań. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, a sprzed telewizora oglądał je prezes PZPN Zbigniew Boniek, któremu do gustu przypadł przede wszystkim hymn gospodarzy. Foto: Paweł Wrzecion / MW Media Zbigniew Boniek - Ale "Jak długo na Wawelu" ma swój urok - napisał na swoim profilu na Twitterze Boniek. Utwór grany przed każdym domowym meczem Wisły Kraków najwyraźniej przypadł do gustu sternikowi polskiej piłki. Szkoda, że oprócz oprawy muzycznej, mecz nie przyniósł spodziewanych emocji. Data utworzenia: 1 kwietnia 2017 10:40 To również cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj. Reymonta 22, 30-059 Kraków. Hala "TS Wisła", ul. Reymonta 22, 30-059 Kraków. Wisła CANPACK Kraków – polski kobiecy klub koszykarski działający w ramach Towarzystwa Sportowego Wisła Kraków. Drużyna grająca w rozgrywkach Basket Liga Kobiet oraz w Eurolidze Kobiet -ELW . Koszykarki Wisły Kraków sięgały po mistrzostwo Polski 25 Tuż przed początkiem każdego spotkania na swoim stadionie Wisły Kraków kibice śpiewają hymn "Białej Gwiazdy" - " Jak długo na Wawelu". Najważniejszy dla fanów Wisły utwór oparty jest na melodii patriotycznej pieśni Konstantego koniecznie: Hymny klubów T-Mobile Ekstraklasy (WIDEO)Nie wiadomo dokładnie, kiedy tak naprawdę fani Wisły zaczęli śpiewać ten hymn. W książce Jana Otałęgi "Za lotem piłki" czytamy, że miało to miejsce w trakcie wyjazdowego spotkania z 1. FC Katowice w 25 września 1927 najfajniejszy hymn klubowy T-Mobile Ekstraklasy! [PLEBISCYT]Z kolei jak przypomina serwis inna wzmianka o początkach hymnu znajduje się w księdze "30-lecie Towarzystwa Sportowego Wisła. - Kluby ledwo dyszą, nie lepiej powodzi się też Wiśle to też zwija swoje sekcje, to znowu je reaktywuje, zależnie od zasobów. Ten trud, ta ciągła walka o byt hartuje i podtrzymuje Wisłę na duchu a brać Wiślacka śpiewa "Jak długo na Wawelu Zygmunta bije dzwon, jak długo nasza Wisła do Gdańska płynie wciąż..." ślubując tymi słowy, że wytrwa i przetrzyma najgorsze nawet czasy. Krzepią się tymi słowy, serca, powstają nowe myśli i plany. I nie próżne były słowa piosenki, niespełna kilka dni od zniszczenia trybuny, a już zaczynają stukać siekiery, by odbudować trybunę, względnie jej jedno skrzydło, aby znowu choć prowizorycznie dalej na nowo pracować." - czytamy w monografii. Cytat ten dotyczy roku 1935 oraz zniszczonej wiślackiej trybuny. Wynika z tego, że w roku tym już pieśń powszechnie uznawano za hymn TS czasach PRL hymn Wisły był modyfikowany. W oficjalny,m programach meczowych nie pisano "Zwycięży orzeł biały, zwycięży polski ród, Zwycięży nasza Wisła, bo to Krakowski klub" .Słowa hymnu:"Jak długo na Wawelu,Zygmunta bije dzwon,Jak długo nasza Wisła,Do Gdańska płynie orzeł biały, zwycięży polski ródZwycięży nasza Wisła, bo to Krakowski klub (Bis)Wierny swojej drużynie,znów przyjdę na jej mecz,i smutek z serca zginie,troski odejdą orzeł biały, zwycięży polski ródZwycięży nasza Wisła, bo to Krakowski klub (Bis)Zwycięży Gwiazda Biała,Nasza Wiślacka brać,Zasługa to niemała,Tych co umieją orzeł biały, zwycięży polski ródZwycięży nasza Wisła, bo to Krakowski klub (Bis)Nawet jeśli przegrywasz,To musi krótko trwać,Bo mistrza ten zdobywa,który potrafi orzeł biały, zwycięży polski ródZwycięży nasza Wisła, bo to Krakowski klub (Bis)" Początki Wisły nikną trochę w mrokach dziejów. Zygmunt Nowakowski żartobliwie mówił: „ Jest zresztą znanym faktem w historii, że pierwszym pokoleniem na ziemiach Polski byli Wiślanie, a potem dopiero powstał Kraków, czyli Cracovia, a więc jeszcze jeden dowód, że Wisła jest przed Cracovią ”. Pragniemy uspokoić czytelników Najstarszy znany hymn Wisły Kraków pochodzi z roku 1911. W jego treści aż dwukrotnie występuje wzmianka o Cracovii. To prawdopodobnie jedyny znany przypadek by w oficjalnej pieśni klubowej wystąpiła nazwa lokalnego rywala. Treść hymnu (pieśni klubu jak wtedy pisano) przypomniały w swoim pierwszym numerze z 25 marca 1922 "Wiadomości Sportowe" - tygodnik wydawany przez środowisko wiślaków. Przez lata hymn był zapomniany lub też, co mniej prawdopodobne, świadomie nie chwalono się nim. W wydanej w 2006 książce "Z białą gwiazdą w sercu" Pawła Pierchały znajduje się [1] treść tego hymnu, jednak publikacja ta przeszła praktycznie bez echa. Ta pieśń klubu stała się głośna 29 stycznia 2009 gdy została opublikowana jednocześnie w serwisie i na forum Jest to jedna z najstarszych polskich pieśni klubowych, starszy o rok jest hymn Cracovii z 1910. Melodia tego historycznego hymnu Wisły nie jest znana. Struktura tekstu wskazuje jednak, że jest on najpewniej przeróbką znanej pieśni patriotycznej "Marszu strzelców" Władysława Ludwika Anczyca[2] i zapewne był śpiewany na tę właśnie nutę. Kontrowersje Po upublicznieniu pieśń stała się powodem zaprzeczeń i negacji ze strony części fanów Wisły Kraków. Próbowano podważać rolę tego hymnu, twierdząc, że pieśń klubu to rzekomo coś innego niż hymn. Na ogół bez prób wyjaśniania jednak czymże owa oficjalna pieśń klubu niebędąca hymnem miałaby być. Wydaje się, że właściwym źródłem owych zaprzeczeń jest po prostu wstyd, że w klubowych hymnie śpiewano o lokalnym rywalu. Przypisy ↑ Autor tej książki nie podał "Wiadomości Sportowych" jako źródła odkrycia. ↑ Autor "Z białą gwiazdą w sercu" omyłkowo przypisuje tę pieśń bliżej nieokreślonemu Z. Anczycowi. video: KasiaNaprzód Wisło, naprzód TSNaprzód Wisło, wygraj ten mecz Jesteśmy tu, by wspierać Cię,U siebie, czy na wyjeździe!
Praktycznie na każdym stadionie w Polsce kibice odśpiewują klubowy hymn. U jednych jest to zmodyfikowany tekst znanego utworu, inni śpiewają specjalnie skomponowane pieśni, a na niektórych śpiewa się znane wszystkim utwory. Oto najciekawsze klubowe hymny w Polsce. CracoviaLegia WarszawaKorona KielceWidzew ŁódźPodbeskidzie Bielsko-BiałaWisła KrakówJagiellonia BiałystokLech Poznań Cracovia Kompozytorem i autorem tekstu hymnu „Pasów” z Krakowa jest znany wszystkim Maciej Maleńczuk. Od 2004 roku piłkarze Cracovii wychodzą na murawę stadionu przy akompaniamencie tej piosenki: Legia Warszawa Jeden z najbardziej znanych i najładniejszych klubowych hymnów w Polsce. Kibice na Łazienkowskiej od 2004 roku śpiewają wszystkim znany „Sen o Warszawie” Czesława Niemena. Słowa piosenki rozbrzmiewają na każdym meczu tuż przed wejściem piłkarzy na murawę. Korona Kielce Podobnie do kibiców Legii, fani Korony śpiewają przed meczem polski klasyk, lecz z repertuaru Marka Grechuty. „Dni, których nie znamy” to utwór wykonywany przez kibiców z Kielc od 2006 roku. Piosenka stała się hymnem od czasu przenosin klubu na nowy stadion. Widzew Łódź Chociaż zespół z centralnej Polski nie występuje w Ekstraklasie, to fani polskiej piłki pamiętają jaki hymn ma drużyna Widzewa. Jest to utwór skomponowany przez Michała Lorenca do filmu „Bandyta”. Nie ma on słów, jednak piękna melodia unosi się nad stadionem Widzewa. Podbeskidzie Bielsko-Biała Innym hymnem nie posiadającym słów, a znanym większości Polaków jest ten grany na stadionie w Bielsku-Białej. Utwór pochodzi ze ścieżki dźwiękowej filmu i serialu Janosik. Nie ma w tym nic dziwnego, bowiem zawodnicy Podbeskidzia nazywani są „Góralami”. Wisła Kraków Prawdopodobnie najstarszy polski klubowy hymn, który do dziś odśpiewywany przy stadionie na ulicy Reymonta. Jednym z wykonawców utworu był znany piosenkarz i autor tekstów Andrzej Sikorowski. Muzyk wyparł się grania hymnu z jego wokalem po incydencie pseudokibiców na jednym z meczów w 2007 roku. Hymn jest napisany pod melodię patriotycznej pieśni: „Jak długo w sercach naszych”. Dziś grana jest ta oto wersja: Jagiellonia Białystok Grany na melodię utworu z filmu „Przygody Pana Michała”, do którego muzykę skomponował Wojciech Kilar. Tekst odnosi się oczywiście do kibicowania Jagiellonii. Po raz pierwszy został zaśpiewany w 2010 roku. Lech Poznań Kibice przy Bułgarskiej swój hymn śpiewają od 1972 roku i przez te lata zaszło zaledwie kilka poprawek w tekście. Refren utworu grany jest na melodię znanego wszystkim utworu: „Yellow Submarine”. Zobacz również: Jak zapamiętałeś ostatni sezon Ekstraklasy? (źródła: Kliknij, aby ocenić ten post! [Całkowite: 0 Średnia: 0]
\n\n \n hymn wisły kraków tekst
Premierowe wykonanie hymnu zostało wykonane na stadionie Wisły Kraków, przed meczem z Legią Warszawa. Zobacz nagranie hymnu! Hymn Wisły Kraków śpiewany przez zawodników. Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA

Kibice 13-krotnego mistrza Polski nie mieli wielu powodów do zadowolenia po ostatnim sezonie Ekstraklasy. Teraz jednak mogą pozwolić sobie na chwilę radości. W sobotę 19 czerwca rozpoczęły się obchody 115-lecia Towarzystwa Sportowego Wisła Kraków. Z tej okazji fani Białej Gwiazdy odśpiewali hymn klubu przy Bazylice Mariackiej. "Zwycięży orzeł biały, zwycięży polski ród/Zwycięży nasza Wisła, bo to krakowski klub" - refren hymnu Wisły Kraków wybrzmiał na krakowskim Rynku z okazji klubowego jubileuszu. Biała Gwiazda rozpoczęła 19 czerwca obchody 115 lat od powstania Towarzystwa Sportowego Wisła Kraków. O 11:00 w Bazylice Mariackiej rozpoczęła się uroczysta msza święta w intencji klubu. Potem Wiślacy zaśpiewali hymn przed drzwiami świątyni. - 40 lat na meczach i na wyjazdach. Cała Polska i cała Europa, od Oslo po Madryt, Barcelona, Saloniki. 12 wyjazdów, jeden nieudany, bo nas nie wpuścili - mówił nam jeden z kibiców. - Emocje są większe lub większe, ale jednak w sercu ta Wisła jest - przyznaje inny. Jedną z największych atrakcji 115-stej rocznicy powstania klubu ma być mecz towarzyski Wisły z Borussią Dortmund. Data spotkania nie jest jeszcze potwierdzona, możliwe terminy to 21 lipca, 3 lub 4 sierpnia. Euro 2020: Ostatni trening Polaków przed meczem z Hiszpanią. Sonda Czy tęsknisz za śniegiem i zimą?

Hymn Wisły Kraków śpiewany przez zawodników w studiu Radia Kraków 3 kwietnia 2007 roku.Zdjęcia i montaż Dawid Zajączkowski. Zawodnicy klubów Ekstraklasy wzięli udział w nagraniu piosenki, która będzie nowym hymnem rozgrywek. Słowa do utworu napisała Katarzyna Nosowska. - Maszyny, jakie mają w studiu, z każdego głosu potrafią uczynić cuda - opowiada Michał nagrali hymn Ekstraklasy. "Wyjdzie fajnie, będzie kupa śmiechu" (WIDEO)Od małegoMarzyłem, by być kimśMarzyć nie zabrania niktDotknąć nieba, wdrapać się na szczytZdobyć świat, najlepszym być Tak zaczyna się oficjalny "Hymn Ekstraklasy", który nagrali piłkarze występujący w polskiej najwyższej klasie rozgrywkowej. Wśród nich byli Sebastian Steblecki i Krzysztof Danielewicz z Cracovii oraz Michał Miśkiewicz i Łukasz Burliga z Wisły Było wiele śmiechu i trochę pracy - mówi Miśkiewicz. - Podeszliśmy do tego na luzie. Myślę, że fajnie to wypadło. Warto było, poznaliśmy ciekawych ludzi. Nigdy nie byłem w studiu nagrań i wreszcie zobaczyłem, jak to wygląda - opowiada Danielewicz. Potu, krwi i łezŻe nie pojmie tego niktDałem z siebie, by dziecięcy senMógł się spełnić właśnie dziś Autorką tekstu jest Katarzyna Nosowska, wokalistka zespołu "Hey". Ekstraklasa SA oraz stacja Canal+ Sport do nagrania zapraszały po dwóch zawodników z każdego klubu. Większość drużyn miała taką reprezentację. Podczas nagrania były kręcone różne ujęcia do teledysku. - Wszystko zajęło siedem godzin. Maszyny, jakie mają w studiu, z każdego głosu potrafią uczynić cuda, myślę więc, że tym razem też tak będzie - mówi Miśkiewicz. - Przekonałem się, że śpiewanie to nie jest łatwy chleb. Tak jak my trenujemy, tak trzeba wykonać wiele prób, żeby nagrać utwór - zaznacza Burliga. - Od razu odważnie do pierwszej zwrotki podeszli Jarosław Bieniuk, Maciej Korzym i Łukasz Trałka. Ciągnęli solówki. My z Łukaszem Burligą zaśpiewaliśmy w duecie - wspomina Miśkiewicz. - Refren wykonywaliśmy wspólnie, a resztę w małych grupkach. Jako ciekawostkę powiem, że byliśmy w grupce krakowskiej, z piłkarzami Wisły - mówi Danielewicz. - Mieliśmy nauczyciela śpiewu, uczył jak intonować, by się zgrać razem - dodaje Steblecki. Wara wszystkimNiedowiarkom coPodcinają skrzydła namNa pohybelTym co ciągną w dółChcą marzenia zniszczyć w nas! Piłkarze z Krakowa znaleźli się w nietypowych dla siebie rolach. - Jako dziecko chciałem rapować - przyznaje Danielewicz. - Ja tak samo, ale nie bardzo umiałem - dodaje Steblecki. Rap i hip-hop to ulubiona muzyka Miśkiewicza, ale do słuchania. Łukasz Burliga wspomina, że nieraz w szatni albo w autokarze zaintonował wiślackie przyśpiewki. - Oprócz hymnu Wisły moją ulubioną jest "My chłopcy z Reymonta, zna nas cała Polska". Czasem kiedy sam jadę samochodem to jeszcze coś zanucę - mówi "Bury". Przyznaje, że bardzo lubi słuchać bałkańskiej muzyki ( zespołu "Bijelo Dugme", czy Cecy Raznatović). I to nie tylko dlatego, że w Wiśle występują zawodnicy z tego rejonu świata. - Kiedyś jakieś płyty pożyczałem od Andraża Kirma. Tą muzyką zaraził mnie głównie jednak mój przyjaciel Bartosz Rosłoń, z którym kiedyś razem grałem w Wiśle - wyjawia Burliga. Słucha też piosenek zespołu "Dżem". Dopóki chceszPodnosić sięJesteś zwycięzcąTo twój celDopóki trwaTa w życie graWygrywać chciejNową pieśń piłkarzy po raz pierwszy usłyszymy 2 czerwca, podczas uroczystej Gali Ekstraklasy.
Pierwszy w tym roku hymn Wisły na stadionie piłkarskim. Wisła w czerwono-białych strojach. Podbeskidzie w całości na niebiesko. 1 Rozpoczyna Wisła. 2 "Wisła to jest potęga" - niesie się po Reymonta 22! 3 Po raz pierwszy w tym meczu piłka w rękach Pareiki i szybki wykop do przodu.
Miliony na ceremonie na stadionie Wisły, stroje, dekoracje, hymn i gadżety. Kosztowne igrzyska europejskie w Krakowie i Małopolsce Kibole Wisły Kraków, inwestycje w nieruchomości, prawie
Pierwsza wersja ''Modlitwy Armii Krajowej'' powstała w październiku 1939 r. w obozie internowanych żołnierzy polskich w miejscowości Bals, na terenie Rumunii. Opracowanie utworu na głosy było dziełem Adama Harasowskiego. Chór obozowy, złożony z żołnierzy i oficerów, wykonał po raz pierwszy tę pieśń w drugą niedzielę października 1939 r. Autor przedarł
Cracovia (błędnie nazywana Cracovią Kraków [2]) – najstarszy obecnie istniejący [3] polski klub sportowy. W 1998 roku powstał także w ramach spółki KS Cracovia i Gminy Kraków – Miejski Klub Sportowy Cracovia Sportowa Spółka Akcyjna, w ramach którego działa m.in. sekcja piłki nożnej mężczyzn.
- tu jesteśmy. Serpentyny i hymn Wisły odśpiewany przez pełny stadion przy Reymonta 22. .Oprawa kibiców Wisły Kraków przed meczem z Legia Warszawa. 4-stronna

Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków Spółka Akcyjna - krakowski klub sportowy. 7 luty 1910 r. - zatwierdzenie statutu TS Wisły przez Namiestnictwo. 2 marzec 1910 r. - pierwsze walne zgromadzenie. Cracovia - Wisła Kraków. MG (3x) • 1L (84x) • 2L (4x) • KA (15x) • PP (2x) • PL (2x) Mecze w oficjalnych rozgrywkach

  • Шашεቸաл угунուղ ድлաдаце
  • ሯ ыциб
    • Аσи ሴложሌኜесн
    • Յቼлоኛаζ ς ኤуцοዙи
    • Բι иտ ተымፑրօկяч ивօቪθጬև
  • Рοςосро еклихеጴ
tngU.